ChampionMani z wielkim zaangażowaniem włączyli się do ogólnopolskiej zbiórki odzieży sportowej dla mieszkańców Monaru organizowanej przez Klub Biegowy Nauka Biega oraz Stowarzyszenie Sportologia. Postanowili,że ich zbiórka trafi bezpośrednio do Monaru wrocławskiego.Oczywiście,że to nie przypadek .Każdy kto obejrzał film o Jerzym Górskim lub przeczytał książkę wie,dlaczego akurat tam. Udało im się zebrać bardzo dużą ilość koszulek treningowych,butów do biegania,spodni,bidonów,buff’y oraz całe mnóstwo biegowej prasy.Znaleźli się także sponsorzy na świąteczną paczkę z piernikami,herbatą i cukierkami 🙂
„Bardzo zależało nam abyśmy mogli dostarczyć paczki osobiście i to jeszcze przed Bożym Narodzeniem.Po zgodzie Dyrekcji Ośrodka,18 grudnia pojechaliśmy do Wrocławia. Jechaliśmy trochę zdenerwowani,obawialiśmy się jak zostaniemy przyjęci,jak zareagują mieszkańcy na naszą obecność,na to co mamy im do powiedzenia i przekazania.Początkowo byliśmy chyba najbardziej zestresowanymi osobami w budynku 😉 jednak już po kilkunastu minutach okazało się,że nie ma się czego obawiać bo zostaliśmy przyjęci bardzo miło,przyjaźnie i serdecznie 🙂 Opowiadaliśmy o tym dlaczego przyjechaliśmy akurat do Wrocławia,o naszym Teamie,o duathlonie oraz oczywiscie o tym,kim jest dla nas Jerzy Górski.Duathlon wzbudził ogromne zainteresowanie wśród społecznosci Monaru i całkiem możliwe,że w maju będziemy mieli gości 🙂 Oglądaliśmy także filmik z duathlonu po ktorym wszyscy jednogłośnie stwierdzili,że impreza niesamowita.Będąc w temacie sportowym padło oczywiście hasło ”no to idziemy na trening” i tak ulicami miasta Wrocławia pokonaliśmy dystans ok 3km trasą,którą mieszkańcy pokonują dwa razy dziennie podczas treningów. Dostaliśmy także zaproszenie na wspólną kolację przy ktorej cały czas toczyły się rozmowy.Mieszkańcy otwarcie opowiadali o tym,dlaczego się tu znaleźli,o zasadach i obowiązkach panujących w Monarze.Na koniec chłopacy oprowadzili nas po Ośrodku opowiadając cały czas jak wygląda w tej chwili ich życie.Pokazali nam także miejsce treningów Jurka 😉 To była wizyta,która pozwoliła nam spojrzeć na swoje życie z innej perspektywy.Myślę,że każdy z nas docenił to,co go otacza.Do domu wracaliśmy z przekonaniem,że zrobiliśmy coś dobrego.Było widać radość i uśmiech na twarzach.I o to nam chodziło,dać innym choć odrobinę szczęścia 🙂 Mamy nadzieję,że przekazaliśmy im sporą ilość pomarańczowej mocy 🙂 Za jakis czas pojedziemy to sprawdzić.Jesteśmy przecież umówieni na kolejny trening i z pewnością zjawimy się z kolejną niespodzianką :-)”
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1766733560287832.1073741889.1694745910819931&type=1&l=a85cd9989e